Tydzień temu jesień i zima, dziś rano jeszcze gorące, kanaryjskie lato, a teraz za oknem znowu Kraków i polska jesień (dziś akurat ta raczej nostalgiczna, mglista i deszczowa). Jakie to niesamowite ile może zmienić kilka godzin w samolocie...
Jak dobrze wiecie kiedyś dzieliłam swoje życie pomiędzy Krakowem, a małą, norweską wioską. Dziś w Norwegii bywam tylko kilka razy w roku, na krótkie wypady, ale mimo wszystko nadal jest to mój drogi dom <3
|
Żeby dostać się do mojego domku muszę zwykle dolecieć do Trondheim, następnie spędzić ponad 2 godziny w pociągu do miejscowości Grong (mojej najbliższej stacji kolejowej), a stamtąd czeka mnie jeszcze 1,5 godziny jazdy samochodem przez góry, które zimą, przy brzydkiej pogodzie są zamykane. Taki psikus :-) |
|
Piesze wędrówki to coś co naprawdę kocham. Dużą część okolicy pokrywa tutaj Park Narodowy Lierne. W norweskim parku narodowym nie ma szlaków turystycznych, a jego wielkość i specyficzne, pofałdowane ukształtowanie terenu wymusza znajomość topografii i przynajmniej podstawowe zasady poruszania się w terenie. Trzeba być przygotowanych na dramatyczne zmiany pogody, brak zasięgu telefonicznego oraz to, że przez kilkadziesiąt kilometrów marszu można nie spotkać innego człowieka. W parku narodowym dozwolone jest biwakowanie, trzeba jedynie pozostawić po sobie porządek i nienaruszoną przyrodę. |
|
Magiczne widoki nad jeziorem. W okolicy do, której jeżdżę jest ogromna ilość jezior, a niektóre z nich są całkiem sporych rozmiarów. Występuje w nich bardzo duża ilość pstrągów, dlatego łowienie ryb to jedno z moich ulubionych zajęć. |
|
Uwielbiam kąpiele w lodowato zimnej wodzie. Długie sesje w saunie przeplatam pływaniem w jeziorze i odpoczynkiem nad jego brzegiem. Jesienią i zimą robię to zazwyczaj po zmroku (w lecie jest jasno praktycznie non stop). Uczucie gdy stoi się nad jeziorem, którego brzegi zamarzają, a skóra wręcz pali od napływu gorąca (po takiej kąpieli ciepła krew z wnętrza ciała uderza prosto pod lodowato zimną od wody skórę). Magi dodaje blask księżyca i totalna cisza.
sweter: wzór Nancy, Sandnesgarn |
|
Norwegowie uwielbiają hytte czyli drewniane domki "letniskowe", które wykorzystują zazwyczaj cało rocznie. Domki są zarówno bardzo proste, wręcz spartańskie, jak i bardzo duże i luksusowe. Są też i takie, które są pozostałymi lub przebudowanymi chatkami pasterskimi. Chatka, w której ja spędzałam kilka dni w górach, jest właśnie taką starą, chatką pasterską. Ogrzewana jest piecem na drewno, w kuchni znajduje się jedynie mała kuchenka gazowa, zamiast toalety jest zwykły wychodek. Nie ma łazienki, ale jej funkcje spełnia wolnostojąca, opalana drewnem sauna. W piecu saunowym można podgrzać duże ilości wody i spokojnie zażyć tam ciepłej kąpieli. |
|
Na szczytach gór, pomimo że nie należą do najwyższych, zagościła już zima. |
|
Las posiada niezwykle bogatą i grubą ściółkę. Chodzenie po niej przypomina stąpanie po poduszkach . |
|
Kilkugodzinne siedzenie na stanowisku do polowania może mocno dać w kość, szczególnie, gdy temperatura spada, zaczyna padać lub sypać śniegiem. Ciepłe ubranie, rozpalenie niewielkiego ogniska i gorąca herbata są konieczne. |
|
Renifery biegają po górach mniejszymi i większymi stadami. W tym rejonie Norwegii renifery wbrew pozorom nie żyją na wolności, są własnością Lapończyków i są przez nich hodowane. Biegają wolno po górach, do czasu gdy jest tam wystarczająca ilość pokarmu. Na czas zimy są sprowadzane do wioski. Renifery są wykorzystywane na mięso oraz skóry. |
|
Kalosze zamiast butów trekkingowych? Bagna i mokradla sprawiaja, ze kalosze to moga okazac sie bardzo przydatne. Jak wspominalam nie ma tutaj szlakow turystycznych dlatego moze sie okazac, ze nagle mmy przed soba rzeke i jedyne co mozemy zrobic to poszukac najdogodniejszego miejsca do jej przekroczenia- woda moze byc rwaca i wcale nieplytka. |
|
W górach już zima. Jeszcze 2-3 tygodnie i pewnie zawita do dolin. |
|
Kurki- złoto lasu. Jest ich tu bardzo dużo i poza rydzami są jedynymi grzybami zbieranymi przez miejscowych. Inne grzyby (a jest ich tu bardzo dużo), maślaki, kozaki, borowiki nie są zbierane i traktowane są jako gorszy gatunek. |
|
Mały drewniany domek w lesie, nad brzegiem jeziora. A co w środku? Sauna, prawdziwa, pachnąca ogrzewana piecem na drewno sauna. Bez prądu, wieczorem oświetlana światłem świec. W specjalnej komorze przy piecu można podgrzać wodę dzięki czemu sauna pełni też funkcję łazienki. Z sauny może wejść prawie prosto do jeziora, a zimą...do śniegu :-) |
|
Zachód słońca nad górami :-) Po przekroczeniu równonocy jesiennej dzień zaczyna się drastycznie skracać i staje się o wiele krótszy niż w Polsce. W okolicach przesilenia zimowego słońce unosi się niewiele nad horyzont i spędzając dzień w pracy czy na innych zajęciach w pomieszczeniu można praktycznie w ogóle nie widzieć jasnego dnia. |
Prześlij komentarz